Trochę uśmiechu, gdzieś łza zakręcona w kąciku oka, właśnie tak wyglądał wieczór autorski Weroniki Gogoli.
Zaproszeni goście nie kryli wzruszenia. Książka przywołuje w pamięci własne wspomnienia ukryte gdzieś w zakamarkach pamięci.
Dziękujemy Gminnej Bibliotece publicznej za udostępnienie swojego lokalu w Olszynach , bez was byśmy się nie pomieścili, oraz Paniom ze stowarzyszenia My Kobiety za przygotowanie poczęstunku.
Pozostało nam tylko zachęcić do przeczytania lektury.